Ostatnio pisałam o chorobliwej nudzie. I wiecie co?
Znalazłam rozwiązanie :) Tzn mam dla siebie i tym samym dla Was dwa rewelacyjne
serwisy: dzięki nim znajdziecie swoją drugą połówkę i wyjedziecie na wakacje.
Ale po kolej. Po pierwsze: założyłam konto na jednym portalu randkowym (chociaż
nie wykluczam że będę zakładać kolejne - w końcu trzeba próbować gdzie tylko
się da). Póki co nie spotkałam swojego wymarzonego pana młodego (żartuję!) ani
nawet potencjalnego kandydata chociaż na chłopaka. Z drugiej jednak strony
przynajmniej mam z kim porozmawiać. Poziom uczestników jest bardzo różny - od
totalnych przygłupów którzy na początku napiszą jaka to ja nie jestem piękna a
późnej słychać już tylko "no", "fajnie", "ja
też", itd.. ani jednego pełnego zdania. Ręce opadają..
Na szczęście trafiam też na normalnych ludzi z którymi co prawda rozmawiam i to bardzo przyjemny sposób na spędzenie czasu ale też nie iskrzy.. Zastanawiałam się żeby nie zacząć umawiać się na żywo ale.. tutaj jest to strach o którym pisałam ostatnio a dodatkowo jakoś tak po prostu nie czuję takiej potrzeby.. może ta przyjdzie z czasem? albo kiedy poznam faktycznie kogoś interesującego? Kto wie..
I druga część dzisiejszych wiadomości. Wyjeżdżam na wakacje. Jeszcze nie wiem gdzie i nie wiem z kim ale jadę. W sieci jest pełno poradników, jest w czym wybierać. Anka pracuje w jednej z takich firm TravelTeim i cały czas podsyła mi swoje artykuły :) A że dziewczyna jest mocno w temacie to i czekam na propozycję wycieczki znalezionej specjalnie dla mojej osoby.
Aniu, obiecany odnośnik do Twojego art: Egzotyczne wyprawy - zachęcam do czytania i dzielenia się przemyśleniami.
Byłabym zapomniała: znów opiekuję się kotem znajomych. Nie ma przy nim dużo roboty, trzeba co drugi dzień przyjść, nakarmić i wyczyścić kuwetę. Szkoda że kotek nie może być wypuszczany na dwór: gdyby mieli psa, miałabym przynajmniej z kim pobiegać :).
No comments
Na szczęście trafiam też na normalnych ludzi z którymi co prawda rozmawiam i to bardzo przyjemny sposób na spędzenie czasu ale też nie iskrzy.. Zastanawiałam się żeby nie zacząć umawiać się na żywo ale.. tutaj jest to strach o którym pisałam ostatnio a dodatkowo jakoś tak po prostu nie czuję takiej potrzeby.. może ta przyjdzie z czasem? albo kiedy poznam faktycznie kogoś interesującego? Kto wie..
I druga część dzisiejszych wiadomości. Wyjeżdżam na wakacje. Jeszcze nie wiem gdzie i nie wiem z kim ale jadę. W sieci jest pełno poradników, jest w czym wybierać. Anka pracuje w jednej z takich firm TravelTeim i cały czas podsyła mi swoje artykuły :) A że dziewczyna jest mocno w temacie to i czekam na propozycję wycieczki znalezionej specjalnie dla mojej osoby.
Aniu, obiecany odnośnik do Twojego art: Egzotyczne wyprawy - zachęcam do czytania i dzielenia się przemyśleniami.
Byłabym zapomniała: znów opiekuję się kotem znajomych. Nie ma przy nim dużo roboty, trzeba co drugi dzień przyjść, nakarmić i wyczyścić kuwetę. Szkoda że kotek nie może być wypuszczany na dwór: gdyby mieli psa, miałabym przynajmniej z kim pobiegać :).
0 komentarze:
Prześlij komentarz