środa, 2 września 2015

Sól himalajska? A dlaczego nie zwykła kuchenna?

Ile to już razy słyszało się zdanie, że sól jest niezdrowa… Ilekroć jednak zapomni się posolić ziemniaki, domownicy wydają okropne dźwięki, wydziwiają i wznoszą bunt. A i Tobie nie smakuje nieposolona jajecznica czy pomidor o mdłym posmaku. Znasz takie przypadki ze swojego życia? Bo ja tak. Martwisz się o zdrowie swoje i swoich najbliższych, a nie chcesz narażać ich na życie bez smacznych, domowych potraw? Przeczytaj koniecznie ten artykuł! 
Z solą jest jak z białym cukrem. Wszyscy wiedzą, że spożywają tych produktów wysoko powyżej zalecanej normy, ale nikt nie stara się ich wyeliminować w stu procentach ze swojej diety. Nie każdy wie, ale za dużo soli dodają na przykład firmy produkujące jedzenie w puszkach, paczkowane mięso i sery, a już zwłaszcza chipsy i słone przekąski typu krakersy, popularne w ostatnich latach (zwłaszcza wśród studentów) zupki w proszku, czy też znane każdemu „fixy”, czyli sposoby na szybkie i smaczne jedzenie (mieszanki przypraw). Alternatywą dla białej soli jest sól… różowa. A dokładniej – himalajska. 
Sól, którą znamy, produkuje się w bardzo wysokich temperaturach, a co za tym idzie, jej naturalny skład chemiczny ulega zniszczeniu. Możemy śmiało wysnuć wniosek, iż sól taka jedynie smakuje, nie ma więc mowy o jakichkolwiek pozytywnych jej cechach. Na pewno i Ty wiesz o tym, iż dietetycy opowiadają się po stronie soli morskiej, kamiennej lub innych, na przykład takich z ziołami. To jednak nie rozwiązuje problemu, gdyż sole tego typu są tylko troszeczkę mniej niezdrowe. Czy to przemawia za ich stosowaniem…? No właśnie. 
Może mało kto o niej słyszał w Polsce, ale na świecie już coraz więcej ludzi ma ją w domu na stałe. Sól himalajska. Nie musi ona być różowa (choć w takim kolorze występuje najczęściej). Może być biała, ale również o ciemnym odcieniu czerwieni. Wydobywa się ją, oczywiście, w Himalajach. Pakistan – tam to właśnie wiele lat temu był ocean. Suszy się ją po wypłukaniu wody i krystalizuje. Nie jest łatwo się do niej dostać, gdyż znajduje się ona około czterystu do sześciuset metrów pod ziemią. 
Czy było Ci kiedyś dane zobaczyć diament? Tak? Wiesz już więc, jaką strukturę ma nasza sól. Jest ona całkowicie pozbawiona wszelkich zanieczyszczeń, ma w sobie jednak bardzo dużo sodu, a właściwie, to prawie całą tablicę pierwiastków, której każdy z nas uczył się w szkole. Jeśli cierpisz na brak minerałów w organizmie, sól himalajska szybko to naprawi. 
Lubisz kąpiele w solankach? Tak? Wspaniale, możesz do nich wykorzystać sól himalajską. Nie? Na pewno polubisz, kiedy dowiesz się, iż ona upiększa, reguluje skołatane nerwy oraz pomaga na wszelkie dolegliwości skórne. Kąpiel taka powinna trwać co najwyżej pół godziny. Warto posłuchać sobie wtedy relaksującej muzyki lub do kąpieli tej zaprosić partnera. 
Solankę można też wypić lub wypłukać nią bolące gardło, albo też zrobić sobie kojący okład. Dobra wiadomość dla nastolatków – łagodzi objawy trądziku! 
Niedawno w Polsce popularne stały się groty solno-inhalacyjne i sprzedawane tam lampy jonizujące – właśnie tam wykorzystywana jest nasza sól.
No comments

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Popular Posts

Unordered List

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Navigation-Menus (Do Not Edit Here!)

Opt In (Do Not Edit Here)