W ciągu jednego dnia potrafiłam zmienić to, co już
miałam zaplanowane od jakiegoś czasu. Zaplanowane? Bardziej odpowiednim słowem
byłoby "narzucone". Nie mniej jednak zmieniłam podejście do
niektórych spraw, zmieniłam kierunek studiów. Będę studiować to, co chciałam
odkąd sięgam pamięcią. Dostałam się bez problemu - cieszę się, że utworzyli ten
dodatkowy nabór. Wczoraj zawiozłam część papierów, dzisiaj już wszystko
załatwiłam a przemiła pani z drugiego piętra mieszczącego się w moim wydziale
odpowiedziała na wszystkie moje pytania - zaspokoiła moje zainteresowanie danym
kierunek i uniwersytetem.
Studia zmienione, co jeszcze zmieniłam? Zaplanowałam kilka zmian w wyglądzie - pora zacząć "zmieniać się" na lepsze. Pora zacząć myśleć egoistycznie - myśleć o sobie, swoim szczęściu, swoich planach. Moją pomocą w zmaganiach się z niedoskonałościami na twarzy okazała się pasta, stała się najprostszym rozwiązaniem. Jako, że powinno się nakładać pastę punktowo na swój "problem", ja zrobiłam z tego maseczkę i zwyczajnie nałożyłam ją na skórę. Oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy. Plusem jest niewątpliwie dla mnie to, że działa jak również to, że daje orzeźwienie. Minusem jest jednak to, że na samym początku przez chwilę piecze, więc nie ukrywam, że za pierwszym razem trochę bałam się ją stosować ale nic złego się nie stało i korzystam z tego dalej.
Następne w moim wyglądzie co idzie do poprawy to włosy. Ostatnio odwiedzając jeden ze sklepów w swoim mieście zauważyłam maseczkę do włosów - u nas niewątpliwie okazało się to nowością, bo w tym samym dniu, co ją wprowadzili popołudniu już trudno było je dostać. Jednak udało mi się zakupić aż trzy saszetki - wypróbuję je wieczorem.
Postanowiłam, że pozbędę się również niekorzystnych moich "tradycji żywieniowych". Nigdy w życiu nie byłam na żadnej diecie, nigdy nie chciałam na niej być ani nie potrzebowałam - teraz jest inaczej. Skłania się na to parę czynników:
Studia zmienione, co jeszcze zmieniłam? Zaplanowałam kilka zmian w wyglądzie - pora zacząć "zmieniać się" na lepsze. Pora zacząć myśleć egoistycznie - myśleć o sobie, swoim szczęściu, swoich planach. Moją pomocą w zmaganiach się z niedoskonałościami na twarzy okazała się pasta, stała się najprostszym rozwiązaniem. Jako, że powinno się nakładać pastę punktowo na swój "problem", ja zrobiłam z tego maseczkę i zwyczajnie nałożyłam ją na skórę. Oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy. Plusem jest niewątpliwie dla mnie to, że działa jak również to, że daje orzeźwienie. Minusem jest jednak to, że na samym początku przez chwilę piecze, więc nie ukrywam, że za pierwszym razem trochę bałam się ją stosować ale nic złego się nie stało i korzystam z tego dalej.
Następne w moim wyglądzie co idzie do poprawy to włosy. Ostatnio odwiedzając jeden ze sklepów w swoim mieście zauważyłam maseczkę do włosów - u nas niewątpliwie okazało się to nowością, bo w tym samym dniu, co ją wprowadzili popołudniu już trudno było je dostać. Jednak udało mi się zakupić aż trzy saszetki - wypróbuję je wieczorem.
Postanowiłam, że pozbędę się również niekorzystnych moich "tradycji żywieniowych". Nigdy w życiu nie byłam na żadnej diecie, nigdy nie chciałam na niej być ani nie potrzebowałam - teraz jest inaczej. Skłania się na to parę czynników:
- nie podoba mi się już mój brzuch
("wałek", który się pojawił niewątpliwie staje się coraz większy
- pora coś z nim w końcu zrobić)
- programy telewizyjne (i to głównie przez nie stwierdziłam, że warto zacząć walczyć z moim "wałkiem" już teraz).
0 komentarze:
Prześlij komentarz