czwartek, 23 lipca 2015

Jak przygotować się na rozmowę o pracę?


  Od razu, na wstępie, walnę banał: „Jak Cię widzą, tak Cię piszą”. Nie masz wyjścia, ale kiedy idziesz na rozmowę o pracę, musisz wiedzieć, między jakie wrony wchodzisz. Wiadomo, że strój jest ważny, ale nie tylko. Pracodawca patrzy na Twoje włosy, figurę, paznokcie, twarz, nogi, no po prostu wszystko!
            A teraz od początku. Wybierasz się właśnie na setną rozmowę o pracę. Masz już serdecznie dość sformułowania: „Oddzwonimy”. Nie chce Ci się po raz kolejny opowiadać swojego życiorysu. Ale musisz, wiesz? Bo to Twoja setna rozmowa, ale ONI widzą Cię po raz pierwszy i - kto wie...
            Wiem, że to prawie niemożliwe, ale postaraj się chociaż trochę wyeliminować stres. W zależności od tego, do jakiej pracy chcesz się dostać, musisz wejść w pewną rolę. Jeśli pragniesz zostać nauczycielem, kochaj dzieci i z powołaniem mów o zadaniach oświaty. Bądź skromny, ale jednocześnie wykaż się inteligencją i bystrością. Mów o bogatym doświadczeniu bądź chęci do jego zdobycia, o szczególnej misji, jaką jest nauczanie młodzieży, przyszłych pokoleń młodych patriotów.
            Wiadomo, że tancerka klubu go-go musi wykazać się pazurem, ubrać wyzywający strój i zrobić sobie ostry makijaż. Dobrze jest zapyskować. Sama podejdź do rury i wykonaj koci taniec – masz gwarantowaną posadę!
            Pamiętaj o zabraniu swojego CV. Opowiadaj z pasją o swojej zawodowej przeszłości. Mów, jak bardzo zależy Ci na pracy, aby realizować się w życiu. Zapomnij o mówieniu, że nie masz co jeść i musisz pracować, bo ciągniesz na zasiłku.
            Odpowiadaj na zadawane pytania zgodnie z wytycznymi, jakich oczekuje od Ciebie potencjalny pracodawca. Nawet jeśli padną pytania typu: „Zabiłbyś mamę czy ojca, jakbyś miał wybór?”, postaraj się wyjść z tego z twarzą. Możliwe, iż jedyną prawidłową odpowiedzią na to pytanie jest trzaśnięcie drzwiami i opuszczenie budynku. Na drugi dzień otrzymasz telefon o zatrudnieniu.
            Nie bój się kilku rozmów kwalifikacyjnych. Pomyśl o tym, że na miejscu pracodawcy, Ty również nie podjąłbyś decyzji natychmiastowo.  Jeśli na spotkanie w sprawie pracy na stanowisku sekretarki przyszło trzydzieści dziewczyn, na drugie przyjdzie ich dziesięć, a na trzecie już tylko dwie. To właśnie TY możesz dostać pracę marzeń. Raczej nie szukaj ofert w Internecie. Idź i znajdź ją w mieście. Walcz o nią, jeśli Ci zależy. Jeżeli jednak coś Ci się tam nie podoba, uciekaj – nie będziesz szczęśliwy. Męczenie się dzień w dzień w pomieszczeniu, którego się nienawidzi, jest nie lada udręką i nie ma najmniejszego sensu. Szukaj tak długo, aż praca będzie Ci odpowiadała. Żyjesz tylko raz – nie musisz się męczyć. Rozwiązanie trudnej sytuacji na pewno w końcu przyjdzie, ale postępuj racjonalnie.

            Jesteś już gotowy do podjęcia próby starania się o pracę. Może to właśnie dziś lub jutro Twoje życie zmieni się na lepsze? Warto spróbować. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że wszystko Ci się uda.
No comments

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Popular Posts

Unordered List

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Navigation-Menus (Do Not Edit Here!)

Opt In (Do Not Edit Here)